Celem poniższego raportu jest ukazanie mechanizmów marketingu politycznego w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy z 2020 r., na podstawie udostępnionych materiałów kampanijnych oraz danych znajdujących się w domenie internetowej. Odpowiemy sobie na następujące pytania:
- Czy zastosowane działania marketingowe były skuteczne?
- Jakich technik użyto, by dotrzeć do wyborców?
Opracowanie koncentruje się wyłącznie na istniejących już analizach kampanii prezydenckiej z 2020 r. oraz na artykułach prasowych dotyczących tego tematu.
Materiałów do raportu poszukiwałem w Internecie, gdyż właśnie to źródło informacji przedstawiało najszersze spojrzenie na tematykę, której się podjąłem. Portale, które najbardziej mnie zainteresowały, to Rzeczpospolita, 300polityka, TVP Info, Gazeta Wyborcza; oprócz tego media społecznościowe Andrzeja Dudy. Bazowałem w dużej mierze na artykułach i wywiadach ze specjalistami w zakresie kampanii marketingowej Andrzeja Dudy. Ważnym źródłem informacji były dane wyborcze przedstawione przez Państwową Komisję Wyborczą oraz Centrum Badań Opinii Społecznej. Informacji poszukiwałem w różnych miejscach, w celu ukazania najbardziej obiektywnego spojrzenia na analizowany temat.
Wykorzystanie marketingu politycznego przez kandydata
Na samym początku warto przeanalizować wygrane przez Andrzeja Dudę wybory, zwracając uwagę na to, co stoi za sukcesem wyborczym, dzięki któremu pokonał on kontrkandydata, Rafała Trzaskowskiego, różnicą 422 385 głosów. W tym miejscu należy powiedzieć, iż za zwycięstwem tym stoi nie tylko jego sztab wyborczy i mobilizacja elektoratu, ale także nieznana szerzej w świecie polityki spółka z Nowego Sącza – HyperCrew, zajmująca się marketingiem i wizerunkiem. Według opinii analityków to właśnie kampania internetowa przeprowadzona przez tę spółkę umożliwiła zwycięstwo prezydentowi. Łukasz Mężyk z portalu 300polityka ocenił, że: „Sztab Andrzeja Dudy przeprowadził w tej kampanii operację internetowego mikrotargetowania na niespotykaną dotąd w Polsce skalę. Połączenie analizy big data i mediów społecznościowych jak Facebook i platform video jak YouTube pozwoliło na prowadzenie na tyle spersonalizowanej kampanii, jakby to była kampania lokalna”. Mowa tutaj o wyprodukowanych kilkudziesięciu materiałach reklamowych (odnoszących się do konkretnych spraw z regionu) dla każdego z powiatów w Polsce, a nie tylko kilku ogólnopolskich spotach – tłumaczy nam jeden z analityków, którzy badali kampanię A. Dudy w Internecie. Sztab Andrzeja Dudy zalał odbiorców Internetu rekordową ilością informacji: 1709 reklam w sieci Google Ads i kolejne 820 w ramach platformy Facebook Ads. Był to dosyć skuteczny sposób docierania do potencjalnych wyborców, gdyż pozwalał dostosować treści do odpowiednich osób i regionów, ponieważ w zależności od miejsca na mapie Polski ludzie mają odmienne wymagania i oczekiwania względem kandydata na prezydenta.
Usługi HyperCrew kosztowały sztab Andrzeja Dudy 1,48 mln zł, według danych z PKW, z rekordowego budżetu na całą kampanię, wynoszącego ponad 28,6 mln zł. Budżet ten był trzy razy większy od środków wydanych na wyścig wyborczy Rafała Trzaskowskiego (9,5 mln zł).
„Dzięki inwestycji Czysta3.vc hyperowa ekipa wraz z naukowcami z SWPS rozpoczyna pracę nad wyjątkowym narzędziem, które zrewolucjonizuje targetowanie kampanii reklamowych. Połączenie dziedzin psychologii, socjologii, reklamy oraz sztucznej inteligencji pozwoli na jeszcze skuteczniejsze docieranie do odbiorców. Jesteśmy dumni, że możemy tworzyć tak innowacyjny projekt. Mamy nadzieję, że efekty naszej pracy zobaczycie już niebawem” – chwali się na FB HyperCrew1. Firma ta dzięki swoim profesjonalnym narzędziom i technikom pomogła w dużo skuteczniejszym dotarciu do potencjalnych wyborców.
Jak uważa dr Tomasz Kamiński, wykładowca na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego, kampania Andrzeja Dudy była dobrze prowadzona. „Docierał nią precyzyjnie do konkretnych grup elektoratu, grając na ich lękach i skutecznie mobilizując do głosowania (antyszczepionkowcy, antysemici, ludzie homofobiczni). Sprytnie też uniknął walnego starcia (debaty), nie dając rywalowi okazji do odbicia sobie części wyborców. Przed drugą turą zdołał zmobilizować dodatkowo ponad milion osób ze swojego elektoratu (osoby starsze, słabiej wykształcone, z prowincji) – to na pewno duży sukces – twierdzi dr Kamiński. – Duda, świadomie wybierając hasła i sposób przekazu, który skutecznie dociera do osób starszych (głównie grając na ich lękach), w pewnym sensie «odpuścił» młodych wyborców. Tych jest jednak zdecydowanie mniej i nawet ich wielka mobilizacja nie zadecyduje o wyniku wyborów – nie są w stanie przegłosować osób starszych, jeśli te są równie zmobilizowane. Patrząc na zmiany demograficzne w Polsce, ta tendencja będzie się tylko pogłębiać – o wynikach wyborów w większym stopniu decydować będą starsi wyborcy, których jest po prostu dużo więcej” – dodaje politolog. Dr Krystian Dudek, właściciel Instytutu Publico, ekspert ds. wizerunku, strategii i marketingu politycznego, uważa, że sztab Andrzeja Dudy „rozważał różne scenariusze”2. „Zdecydowano wybrać wariant nie na poszukiwanie centrowych głosów, a na ugruntowanie elektoratu PiS. Stąd zrodziła się dość ostra narracja oparta na osi «my» i «oni». Jak pokazały wyniki, to pozwoliło wygrać, choć okupione jest ogromnymi podziałami w społeczeństwie. Prezydent powinien być osobą, która łączy, a nie dzieli. Dlatego Duda, przed którym druga i ostatnia kadencja, może się teraz starać zrobić dobre wrażenie na drugiej części kraju, czego preludium słyszeliśmy od niego podczas wieczoru wyborczego” – mówi nam Dudek.
„Przykładem ingerencji państwa w wybór jednego kandydata był alert RCB wysłany do mieszkańców Polski. Alert, wymyślony po to, aby informować ludzi o zagrożeniu ich życia i zdrowia, został wykorzystany do wysłania zachęcenia do pójścia na wybory grupy, która – jak pokazują wszystkie badania – głosuje w przeważającej większości na prezydenta Dudę” – podkreśla Gutkowski. Dzień przed wyborami, w sobotę 11 lipca br., Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców całej Polski alert, w którym informuje, że podczas II tury wyborów osoby powyżej 60 r. życia, kobiety w ciąży oraz osoby niepełnosprawne będą mogły zagłosować bez kolejki. Opinia publiczna oburzyła się, że alert, który powinien być wykorzystywany tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, został instrumentalnie użyty w walce o głosy wyborcze3. „Politycznie rzecz biorąc, kampania Andrzej Dudy była oparta na fałszu, więc trudno ją ocenić. Wszystkie tematy, które pojawiły się w kampanii prezydenta, były zastępcze lub fałszywe, np. że Rafał Trzaskowski to niemiecki kandydat, jest za eutanazją itd. To nie była kampania, lecz zmasowana propaganda, bazująca na nienawiści, z wątkami antysemickimi, antyniemieckimi i ostrym atakiem na mniejszości seksualne. Nie chciałbym tego nawet nazywać kampanią, bo jest to niedopuszczalne w cywilizowanym świecie. Jestem absolutnie przekonany, że gdyby między kandydatami była jakaś proporcjonalność środków, Andrzej Duda nie wygrałby tych wyborów” – podkreślał szef agencji reklamowej DDB4.
Dlatego przewagi Dudy wypada w pewnej mierze szukać w pomocy ze strony telewizji publicznej, która, zdaniem RSF czy OBWE, nie informowała rzetelnie o przebiegu kampanii ani o obu kandydatach i ich programach. Furorę w sieci robił na przykład materiał „Wiadomości”, który do złudzenia przypominał spot wyborczy urzędującego prezydenta. Nie był to wyjątek, a wielu ekspertów zwracało uwagę na nierównowagę w prezentowaniu obu kandydatów i jawne wspieranie działań prezydenta Dudy. Przy tak małej różnicy między oboma kandydatami systemowe promowanie jednego z nich w największej ogólnopolskiej telewizji nie mogło pozostać bez znaczenia5.
Jak podają źródła, zaczęło się to od spotu Andrzeja Dudy opublikowanego 17 czerwca br., w którym pojawiły niektóre pytania zadane podczas niedawnej debaty prezydenckiej. W reklamie tej skupiono się jednak nie tylko na postaci Rafała Trzaskowskiego, lecz także na pozostałych kandydatach na prezydenta6. Następnie nieco później, bo 20 czerwca br., na kanale Andrzeja Dudy na YouTube pojawił się film zatytułowany #RafałNieKłam, który tym razem miał za zadanie bezpośrednio uderzyć w Rafała Trzaskowskiego – był on też odpowiedzią na wideo prezydenta Warszawy pt. Mój dom – Polska7. W spocie narratorką jest Polska, która przedstawia prezydenta Warszawy jako leniwego polityka i w zgryźliwy sposób wytyka mu niektóre błędne decyzje8. Rafał Trzaskowski nie pozostał jednak Andrzejowi Dudzie dłużny, bowiem 23 czerwca br. opublikował na swoim facebookowym profilu film zatytułowany Może należy się zastanowić?. W spocie w satyryczny sposób przedstawiono postać Andrzeja Duda, który rozliczany jest ze swoich niespełnionych obietnic wyborczych. Podkładem muzycznym reklamy jest natomiast melodia, do której prezydent rapował w ramach akcji #hot16challenge29.Co ciekawe, tego samego dnia Andrzej Duda również zaprezentował swój nowy spot wyborczy, zatytułowany RAFAŁ NIE KŁAM. W filmie zestawiono wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego sprzed kilku lat oraz tych z ostatnich tygodni, autorom spotu zapewne zależało na udowodnieniu, że obecny prezydent Warszawy zmienił w ostatnim czasie zdanie na temat kilku kluczowych kwestii, m.in. takich jak małżeństwa homoseksualne czy 500+10. Był też spot ,Polska według R. Trzaskowskiego. START GAME!, pokazujący kontrkandydata urzędującego prezydenta jako popierającego wyższe podatki, wolącego przepychanki z rządem niż współprace, niewspierającego rodzin, popierającego wprowadzenie euro, wyższy wiek emerytalny, będącego przeciw inwestycjom w Polsce (tutaj było nawiązanie do jego wypowiedzi o tym, iż po co Polsce centralny port komunikacyjny, skoro jest lotnisko w Berlinie)11.
W tym ujęciu kampania wyborcza to działanie zmierzające do przybliżenia wizerunku danego kandydata do wizerunku kandydata idealnego. Taki efekt można osiągnąć między innymi poprzez zwiększenie zakresu cech wspólnych obu polityków, tak aby podobieństwo między nimi było jak największe. Ma to na celu ukazanie wyborcom obydwu kandydatów jako idealnych osób do sprawowania urzędu prezydenta.
Przykładem jest druga tura wyborów prezydenckich 2020 – dwóch kandydatów na urząd prezydenta przekonuje wyborców o swoim podobieństwie do ideału. Nie wdając się w szczegóły, możemy uznać, że niezależnie od poglądów politycznych Polaków idealny prezydent powinien np. znać język obcy i mieć reprezentacyjny wygląd. Nie mamy potwierdzenia w badaniach, ale można z dużą dozą pewności przyjąć, że wyborcy dostrzegli te cechy zarówno u Andrzeja Dudy, jak i Rafała Trzaskowskiego. Oznacza to, że w ich świadomości rysował się obszar cech wspólnych dla obydwu kandydatów i kandydata idealnego. O ile wizerunkowe przybliżanie się do kandydata idealnego było efektem pożądanym, o tyle wzrost podobieństwa politycznych rywali – Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego – niósł za sobą ryzyko utraty głosów na rzecz oponenta.
Jak próbowały wybrnąć z tego sztaby wyborcze? Strategią przyjętą przez obóz Andrzeja Dudy było dobudowywanie nowych, pozytywnych w przekazie i odbiorze cech, a tym samym uzyskanie poparcia nowych grup wyborców, np.: „Prezydent Andrzej Duda dba o mieszkańców małych miejscowości”, „Andrzej Duda przypomina, że rodzina to nie tylko mama, tata i dzieci, ale również dziadkowie, seniorzy”. Przyjmijmy, że takie działanie dało Andrzejowi Dudzie poparcie osób, które wcześniej nie miały zamiaru brać udziału w drugiej turze wyborów, bo nie identyfikowały się z żadnym kandydatem.
Z kolei strategia Rafała Trzaskowskiego koncentrowała się na podkreśleniu różnic między nim a jego przeciwnikiem. Takie działanie utwierdza w słuszności wyboru już pozyskanych wyborców, ale nie prowadzi do pozyskania nowych głosów.
„Mamy więc trzy rodzaje strategii wyborczych – pierwsza, Andrzeja Dudy, skoncentrowana na uzyskaniu nowych, dodatkowych głosów. Druga, Rafała Trzaskowskiego, skupiająca się na utrzymaniu dotychczasowego elektoratu. Trzecia, Aleksandra Kwaśniewskiego, łącząca zachowanie dotychczasowych wyborców oraz pozyskanie nowych ze strony politycznego przeciwnika” – jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”12.
Po przegranych wyborach Rafał Trzaskowski mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”: „Po pierwszym wystąpieniu, w Poznaniu, moi sztabowcy stwierdzili, że było za mało polaryzujące, za bardzo wyciągnąłem rękę do drugiej strony”. Przyznał, że jego zaplecze postanowiło od początku postawić na polaryzujący wyborców przekaz13.
Jak twierdzi Aleks Szczerbiak, profesor politologii i współczesnych studiów europejskich oraz autor bloga The Polish Politics Blog: „Powodem, dla którego Prawo i Sprawiedliwość jest popularne, a Andrzej Duda wygrał wybory, jest elektorat z małych miejscowości, z Polski prowincjonalnej, który od 2015 r. po raz pierwszy czuje, że ma polityczną reprezentację. Ludzie, którzy przez długi czas czuli, że byli ignorowani, marginalizowani przez wielkomiejskie liberalne elity, postrzegające ich jako zacofanych”. Istotnie, kampania w dużym stopniu skierowana była do ludzi spoza wielkich aglomeracji14. Potwierdzają to również dane CBOS z pierwszej tury wyborów, wskazujące, iż połowa wyborców Andrzeja Dudy zamieszkuje obszary wiejskie (52%). Wyborcy Andrzeja Dudy kierowali się w głównej mierze pozytywną oceną jego prezydentury i – szerzej – dokonań rządów Prawa i Sprawiedliwości. Najwięcej osób wyrażało ogólne zadowolenie z mijającej kadencji prezydenta, mówiąc, że Andrzej Duda dużo zrobił, sprawdził się, zasługuje na wygraną, i podkreślając, że obecnie lepiej się dzieje w kraju. Blisko co piąty wyborca Andrzeja Dudy wskazywał, że prezydent spełnił obietnice wyborcze z 2015 roku, jest wiarygodny i budzi zaufanie. Polityka całego obozu władzy i prezydenta jako jego części (co podkreślano w kampanii wyborczej) zbudowała wizerunek Andrzeja Dudy jako prezydenta, który troszczy się o ludzi i działa na ich rzecz, co znalazło odbicie w odpowiedziach badanych[15].
Działania zalecane na przyszłość
W mojej pracy chciałbym przedstawić działania, które mogłyby poprawić wyniki wyborów:
- Spotkania z wyborcami, ale w odmiennej formie od dotychczasowych.
- Skupienie się nie na przeciwniku, a na społeczeństwie.
W pierwszej radzie miałem na myśli wyjście do społeczeństwa jako osoba słuchająca ich potrzeb oraz pozwalająca się poznać od bardziej przyjaznej oraz mniej „politycznej” strony. Kandydat, który postępowałby w ten sposób, miałby dużo większą siłę przebicia niż inny z już wypracowanym przez poprzednie lata schematem działań. Teraz zauważalny jest trend powrotu do tego, co naturalne, lokalne, ale jednocześnie szanujące multikulturowość i opinie społeczeństwa. Potrzebne są debaty wyborcze między kandydatami i społecznością, ale nie wytykające błędy którejkolwiek stron, a takie, w których ma miejsce dyskusja nad obszarami, które potrzebują nakładu pracy (co należy zmienić? w jaki sposób można do tego doprowadzić? jakie można podjąć realne działania?). Myślę, że powinny się one odbywać na zasadzie wysłuchania potrzeb społeczności w każdym województwie. Taki sposób komunikacji byłby o wiele lepszą formą niż manifestowanie wad przeciwników. I znowu należy w tym miejscu zaznaczyć, że to właśnie politycy powinni słuchać głosu narodu, ponieważ są jego reprezentantami, a nie na odwrót. Zastosowanie w tym miejscu techniki door to door, przy jednoczesnym zapisie oraz analizie tych danych, miałoby największą rację bytu.
Kolejną kwestią jest zbyt duża koncentracja na przeciwniku. Wytykanie kolejnych błędów, które były popełnione w poprzednich rządach lub które dany kandydat popełnił w trakcie swojej politycznej egzystencji, a i owszem, może być pomocne, jednak nigdy nie powinno się używać tego jako najważniejszego elementu kampanii. Często występujące obrzucanie się błotem jest coraz bardziej męczące i bez wątpienia wyborcy przez takie zachowania tracą zainteresowanie kandydatem, który pomimo tego, iż jego działania mogłyby poprawić życie w kraju, przez swoją agresywność zniechęca do siebie ludzi. Politycy powinni zaś wykazywać się wysoką kulturą osobistą.
Metody
Aktualnie najszybszą i najlepszą metodą dotarcia do jak największej liczby odbiorców jest wykorzystanie internetu, a w szczególności portali społecznościowych, takich jak Twitter, Facebook czy Instagram, jako środka promocji. To właśnie na nich można w ciekawy sposób wykreować kandydata, który przy zastosowaniu odpowiednich technik komunikacji może trafić do szerokiego grona odbiorców, inwestując tak naprawdę niewielkie środki. Społeczeństwo będące odbiorcą różnych treści może w bardzo prosty sposób poczuć dużą sympatię do danego kandydata, ponieważ wydaje się on być bardziej „swój”. Identyfikowanie się z jednostką daje bardzo duże prawdopodobieństwo oddania głosu właśnie na tę osobę. Wydaje mi się, że to właśnie umiejętne pokazanie ludziom części swojej codzienności może stać się antidotum na odrealnione dla nich postacie polityczne. Taką sytuację można było zaobserwować przy omyłkowym gotowaniu przez Szymona Hołownię bułki tartej zamiast kaszy manny. Pomimo iż doprowadziło to do wielu żartów, skutkiem było pokazanie, że każdy może się pomylić, nawet w tak błahej sprawie – to zaś pozwala ukazać bardziej „ludzką” twarz kandydata. Ten środek idealnie pomógłby w realizowaniu pierwszej wymienionej przeze mnie rady: kontaktu ze społeczeństwem, tj. debat, które pokrótce opisałem wyżej. Debaty w województwach powinny pomóc w wysłuchaniu potrzeb określonych społeczności. Wydaje się, że regionalizacja potrzeb pomogłaby w intensywniejszym rozwoju danych obszarów, a prowadzenie polityki wychodzącej do ludzi w sposób „drzwi do drzwi” pokazałoby żywe zainteresowanie ich problemami.
W celu zastosowania drugiej rady: myślę, że najlepszym sposobem byłoby umieszczenie w przepisach dotyczących kampanii wyborczej jasnych reguł co do rzetelności przekazywanych informacji oraz monitorowania ich przy pomocy komisji. Takie rozwiązanie pomogłoby w zachowaniu podstaw kultury oraz przetwarzania danych, które to powinny trafiać do odbiorcy po dokładnym ich przeanalizowaniu. Przekłamanie danych czy też wulgarne zachowanie powinno być karane, a nawet powinno skutkować wykluczeniem kandydata. Ponadto kandydat powinien on wykazywać swoje ciągłe samodoskonalenie i kształcenie, co wskazywałby na jego brak stagnacji, a co za tym idzie zainteresowanie tematyką, którą się zajmuje.
Wyniki i dyskusja
Andrzej Duda, gdyby mógł startować w kolejnych wyborach, powinien zwrócić większą uwagę na prowadzenie badań, które miałyby na celu określenie potrzeb ludzi z uwzględnieniem województw. W sprawach, które są bardzo kontrowersyjne, powinien przeprowadzić referenda, które dałyby ludziom poczucie liczenia się z ich zdaniem, co spowodowałoby ocieplenie wizerunku. Ewidentnie dobrym posunięciem w minionej kampanii było wykorzystanie haseł wyborczych, które miały za zadanie pokazać dobre strony jego jako kandydata, ale wątpliwe wydaje się być idealizowanie go. Zamiast tego dobrym wydawałoby się zastosowanie urealnienia postaci.
Wątpliwym jest też wykorzystanie filmu na YouTube przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu jako wspaniałej reklamy swojej osoby – o wiele ciekawsze byłoby przedstawienie możliwości (określonych na podstawie badań w województwach), które mogą zostać wcielone w życie. Bezsporne jest to, iż Andrzej Duda miał dużo większy budżet i przy odpowiedniej pracy możliwość ukazania go jako eksperta od Polski mogłaby spowodować wygraną nawet w pierwszej turze. PR-owcy powinni rozważyć częstsze łączenie się z wyborcami poprzez wykorzystanie chociażby filmików na Instagramie, by pokazać kandydata jako jednego z nas.
Wnioski
Zważywszy na powyższe, możemy wnioskować, iż udział profesjonalistów zajmujących się działaniami na rzecz promocji będzie coraz częściej najważniejszym środkiem wykorzystywanym w kampaniach politycznych. Nie są to jednak czynności w sferze PR, jakie były stosowane w przeszłości. Teraz jednym z wiodących nurtów jest budowanie zasięgów przez portale internetowe, które są w tym momencie najbardziej powszechnym środkiem komunikacji międzyludzkiej, a ich nieodzowność w promowaniu kandydata nie budzi już większych wątpliwości. Tutaj jednak nasuwa się od razu myśl, iż należy postępować w sposób wyważony, gdyż internet jest miejscem, które daje dużą możliwość kreacji, ale także miejscem, które ma to do siebie, że umieszczone w nim treści nigdy nie znikną.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Planowana nowelizacja białoruskiego „Kodeksu o Wykształceniu” i jej skutki dla polskich szkół na Białorusi
Ponadto kandydaci powinni większą uwagę zwracać na swoje zachowanie oraz na potrzeby społeczeństwa, których realizacja jest o wiele ważniejsza od przepychanek słownych między konkurentami o to, co kto zrobił, a czego nie zrobił. Chodzi głównie o zmniejszenie wykorzystywania metod negatywnej kampanii (czarnego PR) przeciw swoim konkurentom jako elementu ich dyskredytacji. Pokazanie działania na rzecz suwerena jest według mnie najlepszym środkiem do zdobycia zaufania wyborcy. Kandydaci powinni przy tym zachować naturalność. W dzisiejszych czasach taki obraz kampanii wydaje się być mocno idealistyczny, jednak uważam, że jest to jedyny możliwy kompromis, który pokazałby, iż polityka nie jest tylko dla ludzi ją tworzących, co spowodowałoby bezsprzeczne poparcie oraz wygraną.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w kwartalniku “Myśl Suwerenna. Przegląd Spraw Publicznych” nr 1-2(7-8)/2022.
Grafika: pixabay.com
1 Kampania Andrzeja Dudy, NCBiR i miliony złotych, https://www.rp.pl/polityka/art175821-kampania-andrzeja-dudy-ncbir-i-miliony-zlotych, dostęp: 28 I 2022 r.
2 Kampania Andrzeja Dudy przyniosła mu zwycięstwo. „To było jak starcie Dawida z trzema Goliatami”, https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kampania-andrzeja-dudy-przyniosla-mu-zwyciestwo-to-bylo-jak-starcie-dawida-z-trzem-goliatami, dostęp: 28 I 2022 r.
3 Alert RCB miał ostrzegać przed katastrofami. Rząd długo nie wytrzymał i dziś mobilizuje nim swój elektorat, https://bezprawnik.pl/alert-rcb-cisza-wyborcza/, dostęp: 6 V 2022 r.
4 Kampania Andrzeja Dudy przyniosła mu zwycięstwo. „To było jak starcie Dawida z trzema Goliatami”, https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kampania-andrzeja-dudy-przyniosla-mu-zwyciestwo-to-bylo-jak-starcie-dawida-z-trzem-goliatami, dostęp: 28 I 2022 r.
5 Wiadomości TVP 24.06 Duda jako zbawca narodu (Polska drugą Koreą), https://youtu.be/oXuGRU0-OIY, dostęp: 28 I 2022 r.
6 Czas wyborów, czas pytań, https://youtu.be/RmX48lfVbAU, dostęp: 18 I 2022 r.
7 Kanał YouTube Trzaskowski2020, Mój dom, https://youtu.be/oMKh-xSaUXk, dostęp: 17.01.2022 r.
8 Kanał YouTube Andrzeja Dudy, #RafałNieKłam, https://youtu.be/s6WO0H3SDQc, dostęp: 17 I 2022 r.
9 Może należy się zastanowić?, https://fb.watch/aCHPKWSt_V/, dostęp: 17 I 2020 r.
10 Profil Facebookowy Andrzeja Dudy, RAFAŁ NIE KŁAM, https://youtu.be/bC87YYvxCVk, dostęp: 17 I 2022 r.
11 Polska według R. Trzaskowskiego. START GAME!, https://youtu.be/FDgVIxbH9iI, dostęp: 17 I 2022 r.
12 Tolerancja (nie tylko) w marketingowych strategiach wyborczych ma znaczenie, https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1491376,tolerancja-w-marketingowych-strategiach-wyborczych.html, dostęp: 28 I 2022 r.
13 Trzaskowski w „GW” o kulisach kampanii. Sztabowcy od początku chcieli polaryzacji, https://www.tvp.info/49025139/rafal-trzaskowski-kampania-wywiad-w-gazecie-wyborczej-polaryzacja-strategia-sztabu-prezydenta-warszawy-wieszwiecej, dostęp: 28 I 2022 r.
14 Politolog: Wygrana Andrzeja Dudy to nie tylko efekt świadczeń socjalnych, https://www.tvp.info/48987844/politolog-aleks-szczerbiak-andrzej-duda-redystrybuuje-prestiz-i-godnosc-wieszwiecej, dostęp: 05 II 2022 r.
15 Motywy głosowania w wyborach prezydenckich 2020, https://cbos.pl/SPISKOM.POL/2020/K_097_20.PDF, dostęp: 3 II 2022 r.