Myśl Suwerenna

Bez własności zginie wolność

🕔 Artykuł przeczytasz w 3 min.

Prawo do posiadania własności jest jednym z istotniejszym elementów naszej cywilizacji. Nie trzeba być konserwatystą, by tak twierdzić, choć bez wątpienia doktryna konserwatywna własność ceni wysoko. Nie absolutyzuje jej, tak jak czynią to niekiedy liberałowie, bowiem własność nie jest prawem absolutnym i bezwzględnie nienaruszalnym. Jest jednak istotnym elementem podmiotowości obywatela, który właśnie dzięki własności (jak pisali dwaj wielcy propagatorzy nauki społecznej Kościoła – Leon XIII i Pius XI) zyskuje możliwość zaspokojenia potrzeb i zapewnienia bytu sobie i swojej rodzinie. Ten zaś, kto własności nie posiada w ogóle, ten w pełni uzależniony jest od tego, który zapewnie mu choćby podstawowe środki do przeżycia. Dlatego właśnie prawdziwe jest hasło, że własność to wolność.

Dostrzegają zapewne ten problemu holenderscy rolnicy, którzy w ostatnim czasie zmuszeni zostali stanąć do walki o swój byt, którego podstawy, w imię ekologicznej ideologii, gotów jest pozbawić ich własny rząd. Rząd Marka Rutte postanowił wprowadzić drastyczną redukcję emisji tlenku azotu o 70%. Cel ten ma zostać osiągnięty w 2030 roku. Aby go zrealizować rząd planuje redukcję ilości zwierząt hodowlanych. W praktyce oznacza to, że co najmniej 25% gospodarstw hodowlanych w Holandii może ulec likwidacji. Jeszcze bardziej zatrważająco wygląda to w liczbach: w Niderlandach działa ok. 40 tys. gospodarstw hodowlanych, likwidacji ma ulec 11,2 tys. z nich, natomiast kolejne 17,6 tys. zostanie najpewniej zmuszone do redukcji ilości zwierząt w hodowli o liczby w granicach jednej trzeciej aż do połowy1. Co więcej, przewiduje się relokację niektórych gospodarstw, a także wykup ziemi należących do rolników. Oczywiście nie na zasadach rynkowych, rolników zaś o wolę pozbycia się ziemi nikt specjalnie nie będzie pytał. Rząd przewiduje co prawda odszkodowanie, jednakże oporni wobec urzeczywistniania ekoideologii mogą liczyć także na wywłaszczenia z ziemi. Uzyskanie odszkodowania wiąże się także z podpisaniem zobowiązania, że nigdy więcej dany rolnik rolnictwem zajmować się nie będzie2. Mając na uwadze to wszystko – trudno się dziwić, że w całym kraju rolnicy masowo protestują.

W całej sprawie przewijają się jeszcze dwa interesujące wątki. Rząd chce wywłaszczać rolników, aby zredukować emisję tlenku azotu. Jednocześnie, jak wskazuje Sieta van Keimpema, prezes European Milk Broad oraz członkini zarządu Farmers Defence Force, już do tej pory pojawiły się przypadki, gdy ziemie odebrane rolnikom mają zostać przeznaczone na budowę domów, dróg, farm fotowoltaicznych, przemysł3. Ziemi Niderlandy mają ograniczoną ilość, pojawia się więc pytanie, czy w tym całym ambarasie z emisją tlenku azotu nie maczają palców korporacje, które z chęcią przejęłyby ziemie rolników z przeznaczeniem na swoją działalność. Ten trop dodatkowo zyskuje na sile, kiedy przyjrzy się uwagom wskazującym, że obecny premier Mark Rutte pracował niegdyś w firmie Unilver, obecnie zaangażowanej w działalność związaną z badaniem i produkcją sztucznych zamienników mięsa4. Być może przypadek, jednakże nie należy lekceważyć takich powiązań. Polityka to gra interesów i głupotą byłoby apriorycznie zaprzeczać, że wielkie korporacje nie zechcą wykorzystać narzędzi politycznych, aby pozbyć się konkurencji.

Przywołaną przeze mnie na początku kwestię własności jako czynnika istotnego dla niezależności należałoby tu rozpatrzyć z dwóch poziomów. W skali mikro urzeczywistnienie działań holenderskiego rządu doprowadzi do pozbawienia tysięcy rolników nie tylko źródła dochodu, ale także będącej ich własnością ziemi, zmuszając ich do poszukiwania nowego źródła zarobku. Niekoniecznie będzie to praca “na swoim”, niekoniecznie utrzymają swój poziom dochodów – tego nikt im już nie zrekompensuje. W skali makro objawia się fanatyzm myślenia rządzących, nie tylko w samej Holandii, ale szerzej, w Unii Europejskiej. Jak twierdzi przywoływana już Sieta van Keimpema, istnieje w holenderskim rządzie przekonanie, że nie ma wcale takiej potrzeby, by kraj ten produkował własną żywność5. Owszem, żywność można kupić i importować do Holandii. Jednakże prezentowanie, a także, co gorsza, urzeczywistnianie takich poglądów przez rząd europejskiego państwa w sytuacji, gdy Europa zmaga się właśnie z efektami uzależnienia od rosyjskiego gazu dowodzi, że ekofanatyzm zagraża wprost bezpieczeństwu żywnościowemu państw Unii.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Komunizm 2.0 – czy własność jest nam potrzebna? 

O ile przeciętny obywatel może i wzruszyłby ramionami, gdyby rzecz szła tylko o własność bliżej mu nieznanych producentów rolnych, to bez wątpienia mniej prawdopodobne jest to, że obojętne mu będzie wycięcie potężnej części sektora rolnego oraz zagrożenie, że za wiele dostępnych dziś bez większego trudu produktów spożywczych w nieodległej przyszłości będzie musiał płacić krocie. Warto na Holandię zwrócić uwagę, tym bardziej, że dzisiejsza walka tamtejszych rolników (i wielu innych Holendrów tę walkę popierających) może zaważyć na tym, czy inne państwa postanowią wdrażać w przyszłości podobne rozwiązania.

Grafika: Wikimedia Commons

_______________________________

1 https://www.bankier.pl/wiadomosc/Holandia-chce-zlikwidowac-1-4-gospodarstw-rolnych-w-imie-ochrony-klimatu-8378633.html [dostęp z dn. 4.08.22]

2 https://oko.press/protesty-rolnikow-w-holandii/; https://swiatrolnika.info/swiatrolnika-tv/anna-brylka-rolnikow-w-holandii-chce-sie-wywlaszczyc.html [dostęp z dn. 4.08.2022]

3 https://polskieradio24.pl/5/1223/artykul/2995501,gigantyczne-protesty-rolnikow-w-holandii-unijne-elity-chca-zlikwidowac-branze [dostęp z dn. 4.08.22]

4 https://swiatrolnika.info/swiatrolnika-tv/anna-brylka-rolnikow-w-holandii-chce-sie-wywlaszczyc.html; https://swiatrolnika.info/opinie/rolnictwo/jacek-zarzecki-rolnictwo-w-dobie-kryzysu-powinno-byc-wzmacniane.html [dostęp z dn. 4.08.2022]

5 https://swiatrolnika.info/swiatrolnika-tv/sieta-van-keimpema-holenderski-rzad-celowo-niszczy-rolnikow.html [dostęp z dn. 4.08.22]

Skip to content