Międzymorze, które obejmuje obszar położony między trzema morzami – Adriatyckim, Bałtyckim i Czarnym, tradycyjnie nie cieszyło się specjalnym zainteresowaniem biznesu wschodnioazjatyckiego, ale zaczęło się to zmieniać na początku XXI wieku, zwłaszcza po rozszerzeniu Unii Europejskiej w 2004 roku. Do Wspólnoty przystąpiło wówczas osiem państw z regionu Międzymorza, dzięki czemu zyskały one dostęp do dużego rynku zbytu i jednocześnie znalazły się na celowniku inwestorów dalekowschodnich. Kolejne ważne wydarzenie miało miejsce w 2012 roku, kiedy to Chiny zainicjowały format 16+1 (obecnie: 17+1), a w roku kolejnym ogłosiły Inicjatywę Pasa i Szlaku, znaną bardziej jako Nowy Jedwabny Szlak (NJSz). Format 16+1 wywołał zaniepokojenie w Europie Zachodniej, zwłaszcza w Niemczech, natomiast oba wymienione przedsięwzięcia pobudziły do działania Stany Zjednoczone, które zaangażowały się w Inicjatywę Trójmorza. Chińska obecność w regionie Międzymorza wpłynęła również na aktywność Japończyków i Koreańczyków.
Japończycy i Koreańczycy w Międzymorzu
Japonia, jako pierwsze państwo spoza cywilizacji zachodniej, stała się wielką potęgą przemysłową i przez cały XX wiek dominowała gospodarczo w Azji Wschodniej. Za nią podążyła Korea Południowa i Tajwan, a następnie kontynentalne Chiny. Kolejność ma tutaj znaczenie, ponieważ Japończycy – najwcześniej spośród narodów azjatyckich – zyskali know-how i kapitał, niezbędne do lokowania inwestycji na innych kontynentach. Na początku lat 90. XX wieku, po upadku Związku Radzieckiego, w Europie pojawiła się nowa przestrzeń do zagospodarowania, która w większości składa się z krajów Międzymorza. Zbiegło się to w czasie z procesem odprzemysłowienia i przenoszenia produkcji przez korporacje japońskie do innych regionów świata, dzięki czemu kapitał z Kraju Wschodzącego Słońca zaczął również napływać do obszaru Intermarium.
Aktywność inwestycyjną Japończyków w Europie można zmierzyć liczbą oddziałów firm produkcyjnych z tego kraju. W 1990 roku było ich 884, z czego tylko 4 (0,5%) zostały ulokowane w regionie Międzymorza. Na koniec XX stulecia, w 2000 roku, liczba oddziałów japońskich firm produkcyjnych w Europie wzrosła do 1209, z czego w interesującym nas rejonie było ich 104 (8,6%). W roku 2010, czyli sześć lat po rozszerzeniu Unii Europejskiej o kraje Intermarium, powyższe zestawienie wygląda następująco: Europa – 1091, Międzymorze – 257 (23,6%)1. Nie ma ciągłości danych o kolejną dekadę, ale z obserwacji autora wynika, że nastąpił wzrost znaczenia obszaru między trzema morzami, ale nie był on już tak dynamiczny jak w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku. Ponadto warto zwrócić uwagę, iż w tym konkretnym przypadku sercem inwestycji przemysłowych jest Grupa Wyszehradzka (V4) – Polska, Czechy, Słowacja i Węgry – na którą przypada zdecydowana większość fabryk japońskich w regionie Międzymorza: 100% w 1990 roku, 94,2% (2000), 89,1% (2010)2.
O znaczeniu gospodarczym Grupy Wyszehradzkiej może świadczyć fakt, że od 2013 roku organizowane są spotkania na szczycie w formacie V4+Japonia. Aczkolwiek należy dodać, iż na działania Japończyków pewien wpływ wywiera również Pekin, który w 2012 roku zainicjował format 16+1 w regionie Międzymorza. Niemniej państwa V4 są najatrakcyjniejszą częścią Intermarium, zwłaszcza dla przedsiębiorstw japońskich i południowokoreańskich, których liczbę na tym obszarze można oszacować na ponad 1000, przy czym proporcje są następujące: około 60% firm pochodzi z Japonii, a 40% w Korei Południowej. Aktywność Koreańczyków w Międzymorzu widoczna jest głównie za sprawą czeboli, takich jak Hyundai, LG i Samsung. Posiadają one mocno rozbudowane łańcuchy dostaw, które przechodzą przez punkty graniczne Unii Europejskiej zlokalizowane w Intermarium. Na przykład produkty Samsunga docierają do UE między innymi przez kolejowe przejście graniczne Brześć-Terespol oraz port morski w słoweńskim mieście Koper.
Chińczycy w Międzymorzu
W czasach zimnej wojny Chiny i Międzymorze łączyła ideologia komunistyczna. Choć w Pekinie nadal rządzi Komunistyczna Partia Chin, to obecnie już nie ideologia łączy oba obszary geograficzne, lecz geoekonomia. W pierwszej dekadzie XX wieku korporacje transnarodowe zaczęły wykorzystywać kolej do przewozu wysoko przetworzonych towarów z Chin do Europy. Stanowiło to alternatywę dla transportu morskiego ale nie była to zupełna nowość, ponieważ początki kolejowego handlu transkontynentalnego na trasie Azja Wschodnia-Europa Zachodnia sięgają czasów zimnowojennych. Przełom nastąpił w 2013 roku, kiedy Pekin ogłosił inicjatywę Nowego Jedwabnego Szlaku, czyli projekt powiązań gospodarczych w Eurazji, z głównym akcentem na połączenia lądowe i morskie. Zanim do tego doszło, władze chińskie zwiększyły swoją obecność w regonie Międzymorza, który jest kluczowy dla rozwoju kolejowego jedwabnego szlaku.
W kwietniu 2012 roku w Warszawie doszło do pierwszego, zainicjowanego przez Pekin, szczytu w ramach formatu 16+1 (Chiny plus szesnaście państw tworzących obszar przylegający do mórz Adriatyckiego, Bałtyckiego i Czarnego). Do współpracy zaproszono 11 państw członkowskich Unii Europejskiej (Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry) i 5 państw spoza UE (Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Macedonia, Serbia). W 2019 roku dokonano pierwszego rozszerzenia formatu 16+1, zapraszając do współpracy Grecję, występującą wcześniej w roli obserwatora, w związku z czym do obiegu weszła nowa nazwa 17+1. Format wywołał duże zainteresowanie, a w zasadzie zaniepokojenie, w głównych stolicach Europy Zachodniej, ponieważ szefowie rządów z kilkunastu państw Międzymorza zyskali nagle możliwość regularnych spotkań z premierem Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL). Niemieckie think tanki zaczęły finansować spotkania poświęcone tej inicjatywie, na których podkreślano zagrożenie dla jedności UE i łamanie praw człowieka w Państwie Środka.
Podczas warszawskiego szczytu w 2012 roku, Pekin złożył swoim partnerom ofertę złożoną z 12 punktów, które można streścić następująco:
– utworzenie biura w chińskim MSZ dedykowanego współpracy z państwami Europy Środkowej i Wschodniej;
– ustanowienie linii kredytowej (10 mld USD) w celu wspierania projektów infrastrukturalnych, technologicznych i ekologicznych;
– utworzenie funduszu współpracy z krajami Europy Środkowej i Wschodniej;
– promocja handlu i inwestycji oraz wspieranie inwestycji chińskich w regionie;
– współpraca finansowa w obszarze bankowości i wymiany walutowej;
– utworzenie ciała doradczego w sprawie budowy sieci transportowych między Chinami a krajami Europy Środkowej i Wschodniej;
– rozwój turystyki oraz współpracy kulturalnej i naukowej;
– spotkania młodych liderów politycznych z Chin oraz Europy Środkowej i Wschodniej, w celu lepszego wzajemnego zrozumienia i przyjaźni3.
Za głośnymi inicjatywami chińskimi nie poszły jednak znaczące inwestycje, które w ostatnich latach koncentrowały się przede wszystkim wokół infrastruktury w krajach Europy Wschodniej i Południowej oraz przejmowaniu spółek wysokich technologii w Europie Zachodniej. Chińczycy wciąż inwestują mniej w regionie Międzymorza niż Japończycy i Koreańczycy, którzy oprócz kapitału dysponują lepszym know-how, co jest niezwykle istotne przy najbardziej pożądanych inwestycjach typu greenfield. Jeśli spojrzymy na wartość skumulowanych inwestycji chińskich w Unii Europejskiej w latach 2000-2019, to udział przypadający na państwa członkowskie należące jednocześnie do formatu 16+1 wynosi zaledwie 4,6%. Brexit poprawia statystyki, ponieważ udział państw z wyżej wymienionego formatu wzrasta wówczas do 6,6%4. Jednakże wciąż jest to stosunkowo niewiele, gdyż na same Niemcy przypada trzykrotnie więcej chińskich inwestycji bezpośrednich.
Pisząc o Międzymorzu, nie można pominąć wschodnich sąsiadów Polski, zwłaszcza Białorusi – zajmującej strategiczne miejsce na Nowym Jedwabnym Szlaku – przez którą przechodzi ponad 80% ładunków przewożonych koleją z Chin do Unii Europejskiej. Sztandarowym projektem jest tam, położony pod Mińskiem, Chińsko-Białoruski Park Przemysłowy „Wielki Kamień”. Kompleks o powierzchni 11 250 hektarów stanowi ważne centrum biznesowe dla inwestorów z Państwa Środka, w którym obecne są czołowe chińskie korporacje Huawei i ZTE, ale jego potencjał wydaje się wciąż zbyt słabo wykorzystany. Wokół „Wielkiego Kamienia” urosło wiele mitów dotyczących gigantycznych inwestycji chińskich, jednak pod względem zainwestowanego kapitału przegrywa on np. z Wolną Strefą Ekonomiczną „Grodnoinvest” w obwodzie grodzieńskim, gdzie dominują projekty europejskie, w tym polskie5. Białorusini starają się równoważyć wpływy gospodarcze Zachodu i Dalekiego Wschodu, wykorzystując położenie na styku Unii Europejskiej i Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Co ciekawe, granica polsko-białoruska jest jedyną granicą celną między Atlantykiem a Pacyfikiem na szerokości geograficznej, na której położone są oba państwa.
Międzynarodowe przepływy kapitału
W przypadku inwestycji wschodnioazjatyckich, ale dotyczy to również inwestycji amerykańskich, warto dokładnie przeanalizować pochodzenie kapitału, bo ogólnodostępne statystki mogą nie oddawać pełnego obrazu. Istnieją dwie metody pozwalające zmierzyć wysokość zaangażowania kapitału zagranicznego w danym regionie świata, które w praktyce sprowadzają się do prostego podziału: „kapitał nie ma narodowości” i „kapitał ma narodowość”. Pierwsza metoda jest popularniejsza i jednocześnie prostsza, ponieważ rejestruje kapitał napływający z kraju siedziby inwestora bezpośredniego. Oznacza to, że jeśli korporacja koreańska zainwestuje w Polsce poprzez swoją spółkę założoną w Luksemburgu, to w statystykach pojawi się Luksemburg. W drugim przypadku rejestruje się kapitał według kraju siedziby podmiotu dominującego w grupie kapitałowej, do której należy inwestor bezpośredni, co oznacza, iż w statystykach z powyższego przykładu pojawi się nie Luksemburg, ale Korea Południowa. Specyfika inwestycji wschodnioazjatyckich powoduje, że wybór pierwszej metody zaniża ich wartość w regionie Międzymorza, bo przedsiębiorstwa z Dalekiego Wschodu zazwyczaj są już wcześniej obecne w Europie Zachodniej i stamtąd transferują swój kapitał w kierunku Intermarium.
Skalę rozbieżności można zobrazować na przykładzie trzech krajów: Polski, Czech i Węgier, gdzie inwestorzy wschodnioazjatyccy zainwestowali łącznie 13,2 mld USD – licząc według kraju siedziby inwestora (tabela 1). Natomiast w przypadku drugiego podejścia, czyli przyjmując kraj siedziby podmiotu dominującego, poziom inwestycji wzrasta dwukrotnie do 26,1 mld USD (tabela 2). O ile w pierwszym przypadku występują spore rozbieżności między krajami przyjmującymi inwestycje: Polska (2,8 mld USD), Czechy (6,4 mld USD), Węgry (4 mld USD), o tyle w drugim przypadku różnice zmniejszają się: Polska (8,7 mld USD), Czechy (8,2 mld USD), Węgry (9,3 mld USD). W związku z tym, analizując napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych z Dalekiego Wschodu, lepiej przyjąć założenie, że „kapitał ma narodowość”.
Tabela 1. Stan zobowiązań z tytułu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Europie Środkowej na koniec 2018 roku według kraju siedziby inwestora (w mln USD)
Kraj |
Polska |
Czechy |
Węgry* |
Chiny |
297 |
695 |
212 |
Hongkong |
359 |
59 |
589 |
Japonia |
956 |
2 014 |
1 161 |
Korea Płd. |
1 119 |
3 424 |
1 993 |
Tajwan |
48 |
230 |
48 |
Razem |
2 779 |
6 422 |
4 003 |
*Węgry – dane za 2017 rok.
Źródło: opracowanie własne na podstawie Inward FDI by immediate and by ultimate investing country, OECD, https://stats.oecd.org/Index.aspx?QueryId=64223 (data dostępu: 28.11.2020).
Tabela 2. Stan zobowiązań z tytułu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Europie Środkowej na koniec 2018 roku według kraju siedziby podmiotu dominującego (w mln USD)
Kraj |
Polska |
Czechy |
Węgry* |
Chiny |
942 |
881 |
1 987 |
Hongkong |
276 |
231 |
1 081 |
Japonia |
5 313 |
3 382 |
3 207 |
Korea Płd. |
1 901 |
2 900 |
2 000 |
Tajwan |
281 |
765 |
979 |
Razem |
8 713 |
8 159 |
9 254 |
*Węgry – dane za 2017 rok.
Źródło: opracowanie własne na podstawie Inward FDI by immediate and by ultimate investing country, OECD, https://stats.oecd.org/Index.aspx?QueryId=64223 (data dostępu: 28.11.2020).
Podsumowanie
Z perspektywy przełomu drugiej i trzeciej dekady XXI wieku można przyjąć założenie, że czym dalej od upadku żelaznej kurtyny, tym Europa staje się bardziej jednolita w oczach Azjatów. Niemniej region Międzymorza wciąż ma zdecydowanie mniejsze znaczenie dla inwestorów z Azji Wschodniej niż obszar Europy Zachodniej, ale jego rola wzrosła po rozszerzeniu Unii Europejskiej w 2004 roku, a następnie po ogłoszeniu chińskich inicjatyw: 16+1 w 2012 roku i Nowego Jedwabnego Szlaku w 2013 roku. Przewaga Europy Zachodniej wynika z wielkości lokalnych rynków zbytu, które stanowią najważniejszy czynnik przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, ponieważ zazwyczaj trudniej jest coś sprzedać niż wyprodukować. Jednakże inwestycje infrastrukturalne, dobrej jakości zasoby ludzkie i wzrost siły nabywczej ludności powodują, że Międzymorze zyskuje na znaczeniu. Na tle regionu wyróżniają się kraje Grupy Wyszehradzkiej, posiadające rozwinięty przemysł, na co zwracają uwagę przybysze ze wschodnioazjatyckiej fabryki świata. Intermarium postrzegają bardziej w kategoriach ekonomicznych niż politycznych. Wielka polityka rozgrywa się dla nich przede wszystkim na Pacyfiku, a nie między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w kwartalniku “Myśl Suwerenna. Przegląd Spraw Publicznych” nr 2(2)/2020.
[Grafika: View of Shinjuku skyscrapers and Mount Fuji as seen from the Bunkyo Civic Center in Tokyo, autor: Morio]
_______________________________
1. Japanese manufacturing affiliates in Europe and Turkey – 2011 survey, Japan External Trade Organization (JETRO), 2012, s. 3.
2. Ibidem, s. 3.
3. China’s twelve measures for promoting friendly cooperation with Central and Eastern European countries, Ministry of Foreign Affairs of the People’s Republic of China, https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/topics_665678/wjbispg_665714/t928567.shtml [data dostępu: 28.11.2020].
4. A. Kratz, M. Huotari, T. Hanemann, R. Arcesati, Chinese FDI in Europe: 2019 update, Rhodium Group (RHG) & the Mercator Institute for China Studies (MERICS), 2020, s. 11.
5. FEZ Grodnoinvest – the leader in Belarus in attracting investments, Free Economic Zone (FEZ) Grodnoinvest, https://grodnoinvest.by/en/press-center/sez-grodnoinvest-lider-v-belarusi-po-privlecheniyu-investicij/ [data dostępu: 28.11.2020].