Plinio Corrêa de Oliveira to bez wątpienia jedna z czołowych postaci XX-wiecznego katolickiego integryzmu, jak również szerzej – Kontrrewolucji. Przywódca i organizator, którego dzieło rozwinęło się na skalę globalną i po dziś dzień działa w kilkudziesięciu państwach świata szerząc kontrrewolucyjną doktrynę swego założyciela. Doktryna ta stanowi próbę pełnego zdefiniowania tego, czym są pojęcia Rewolucji i Kontrrewolucji znacząco rozwijając i systematyzując to, co czołowi kontrrewolucjoniści pisali o tych zagadnieniach w wiekach ubiegłych. Niniejszy artykuł skupia się na definicjach tych pojęć w doktrynie Plinia Corrêi de Oliveiry i ich przełożeniu na wizję społeczeństwa chrześcijańskiego.
Doktor Plinio (jak bywa nazywany przez członków jego organizacji) urodził się 13 grudnia 1908 roku w brazylijskim São Paulo jako syn João Paulo Corrêa de Oliveira oraz Lucilii Ribeiro dos Santos. Jego rodzina wywodziła się z arystokracji kolonialnej, plantatorów trzciny cukrowej. Jego dziadek był przedostatnim premierem Cesarstwa Brazylii, doprowadził do zniesienia niewolnictwa. Rodzina matki natomiast wywodziła się spośród pierwszych osadników São Paulo, swoistej elity tego miasta i stanu1.
Wychowany w domu głęboko przepełnionym duchem katolickim, zwłaszcza za sprawą swojej matki, Plinio wyrasta powoli na przyszłego lidera brazylijskich tradycjonalistów, natomiast życie w São Paulo, mieście żywo zainteresowanym kulturą europejską, francuską zwłaszcza, a także odbywane wraz z rodziną, spowodowane chorobą matki, podróże do Europy wykształciły w nim zachwyt nad kulturą średniowiecza2. Te dwa czynniki będą miały później istotny wpływ na sformułowaną przez niego doktrynę.
W 1919 roku podjął naukę w elitarnej szkole prowadzonej przez jezuitów, gdzie po raz pierwszy spotkał się z całkowicie różnym od dotychczasowego, arystokratyczno-katolickiego, światem i stylem życia prezentowanym przez jego szkolnych kolegów. Mimo konfesyjnego charakteru placówki idee praktykowane przez jej uczniów dalekie były od chrześcijańskiego modelu życia, co budziło sprzeciw młodego Plinia. W 1926, kontynuując rodziny zwyczaj, wstępuje na wydział prawa lokalnego uniwersytetu, gdzie prowadzi również swój dalszy rozwój intelektualny oraz duchowy3.
Jednym z pierwszych przejawów jego publicznej działalności było zorganizowanie Mszy Świętej na koniec roku akademickiego bezpośrednio na terenie uniwersytetu, co należy dodać, mocno wówczas zsekularyzowanego i niechętnego takim inicjatywom. Obalenie dotychczasowego porządku politycznego i dojście do władzy w 1930 roku Getúlio Vargasa rozpoczęło nowy okres w historii Brazylii, w którym Plinio miał odegrać istotną rolę dla sprawy katolickiej.
Nowa rzeczywistość postawiła przed Brazylią potrzebę stworzenia nowej konstytucji. Przesiąknięte duchem liberalizmu ówczesne elity kraju z pewnością same z siebie nie były gotowe uwzględnić postulatów katolickiej większości narodu. W celu realizacji tych postulatów, w porozumieniu z Kościołem, powołana została Katolicka Liga Wyborcza, w której Plinio odrywał rolę jednego z liderów. W 1933 został on wybrany posłem z ramienia Ligi, co ciekawe uzyskał największą ilość głosów wśród kandydatów z całego kraju. Działalność katolickich deputowanych miała istotny wpływ na kształt nowej Brazylii. Udało im się wprowadzić do niej szereg własnych postulatów: nierozerwalność małżeństwa, naukę religii w szkołach, posługę religijną w wojsku, szpitalach, więzieniach itd., co znajdowało się w planie minimum Ligi. Jednakże sukces okazał się większy, gdyż w ustawie zasadniczej znalazło się invocatio Dei w preambule, pomoc państwa dla wielodzietnych rodzin, przyznanie praw wyborczych duchowieństwu, wolne niedziele, uznanie cmentarzy katolickich, zasadnicza służba wojskowa kleryków w formie służby zastępczej, wolność związków pracowniczych oraz prawo wymierzone w rewolucyjną propagandę4.
W 1933 roku powierzono profesorowi Plinio redagowanie pisma Legionário, które za jego sprawą przeszło ewolucję od lokalnej gazety parafialnej do ogólnobrazylijskiego periodyku mającego istotny wpływ na katolicką opinię publiczną w kraju. Sam regularnie pisał na łamach Legionário, podejmując wiele istotnych tematów z perspektywy krajowej jak i międzynarodowej. Regularnie zwalczał dwa rodzące się w Europe totalizmy: komunistyczny i narodowosocjalistyczny, przewidując nieuchronną wojnę o globalnym zasięgu. W Kościele natomiast, wierny dziedzictwu św. Piusa X, aktywnie zwalczał wpływy modernistyczne. Pomagał mu w tym fakt przewodzenia Akcji Katolickiej w São Paulo.
W latach 1951-1959 na łamach miesięcznika Catolicismo Plinio pisze szereg tekstów, które później zostaną wydane jako jedna publikacja pod nazwą Rewolucja i kontrrewolucja – dzieło stanowiące fundament doktrynalny działalności profesora. Niejako zwieńczeniem tej działalności, a jednocześnie jej rozwinięciem na skalę globalną w oparciu o stworzoną doktrynę było brazylijskie stowarzyszenie TFP (Sociedade Brasileira de Defesa da Tradição, Família e Propriedade – Brazylijskie Stowarzyszenie Obrony Tradycji, Rodziny i Własności) oraz jego filialne organizacje na całym świecie. Organizacja ta ma na koncie ogromne zasługi w zwalczaniu wpływów komunistycznych, jak również obronę tradycyjnej nauki Kościoła. Z uwagi na fakt, że jego działalność nie stanowi przedmiotu niniejszego artykułu sensu stricte, nie będziemy szerzej przedstawiać jego działalności, zainteresowanych odsyłając do książki prof. Roberto de Mattei Krzyżowiec XX wieku. Plinio Corrêa de Oliveira, jak również do sztandarowego dzieła Plinio Corrêi de Oliveiry, Rewolucja i kontrrewolucja, które tutaj stanowić będzie podstawowe źródło do omawianego zagadnienia. Biografia autorstwa profesora de Mattei stanowi również bogate źródło informacji o życiu i działalności brazylijskiego myśliciela, których tutaj nie zdecydowaliśmy się przedstawić z uwagi na nieco inny zakres tematyczny artykułu.
Rewolucja
Nie sposób pominąć na początku zdefiniowania tego, czym Rewolucja jest w doktrynie profesora Plinio mając na uwadze, że drugie z podejmowanych zagadnień wynika właśnie z tego pojęcia. O ile samo pojęcie i jego znaczenie nie jest niczym nowym, to jednak w myśli profesora została ujęta w nieco szersze ramy oraz mocno skonkretyzowaną definicję.
Zgodnie z podaną na stronach Rewolucji i Kontrrewolucji definicją, Rewolucja jest procesem, który “dąży do zniszczenia prawowitej władzy lub porządku i zastąpienia ich nieprawowitą władzą lub stanem rzeczy”5. Proces ten nie jest rozumiany jedynie jako krwawe przewroty, takie jak rewolucja francuska czy bolszewicka, lecz także jako długotrwałe działanie zmierzające do obalenia zastanego ładu.
Rewolucja objawia się w trzech etapach, które następują po sobie, kolejny wynikając z poprzedniego. Pierwszym z nich jest rewolucja w tendencjach. Tendencje te stanowią pewne wyrwy w cywilizacyjnej “ortodoksji”, które wyrażają się zmianą sposobu myślenia, stylu życia, zmianą stylów w sztuce, niemniej same w sobie nie wyrażają jeszcze konkretnych, rewolucyjnych idei. Właśnie narodziny tych idei stanowią przełom i wejście w drugi etap rewolucji, czyli rewolucji w ideach. Wówczas to pojawiają się doktryny, które dążą do zmiany zastanego porządku, z pozoru nie zmierzają do otwartego konfliktu, jednak z czasem go generują. Sukces tego etapu prowadzi do etapu trzeciego i ostatniego, rewolucji w faktach, gdy siły rewolucyjne skutecznie przekształcają dotychczasowe zasady i dekonstruują obowiązujący ład oraz obyczaje. Jak zwraca uwagę autor Rewolucji i Kontrrewolucji, poszczególne etapy nie muszą wcale stanowić chronologicznych ram postępu sił rewolucyjnych6.
W ujęciu profesora pierwszy etap Rewolucji stanowi niejako jej siłę napędową. Odstępstwa od normy stanowią podatny grunt dla idei, które te odstępstwa sankcjonują, przez co Rewolucja zdobywa zwolenników. Usankcjonowanie tych tendencji otwiera zaś drogę następnym, jeszcze bardziej wywrotowym. W historii Rewolucję można postrzegać więc jako pewien ciągły proces, który co prawda przecinany jest wieloma okresami spokoju, czy też wycofania się z pewnych idei, jednakże okresy te stanowią jedynie pewien moment wyciszenia, po którym proces ten rusza z nową siłą. Pogląd ten nie jest w myśli kontrrewolucyjnej zupełnie nowy, bowiem elementy wspólne i wzajemne wynikanie poszczególnych wielkich rewolucji dostrzegali również wcześniejsi myśliciele polityczni.
Innym rozróżnieniem tego procesu jest tempo jego działania. Plinio Corrêa de Oliveira wskazuje tu na rewolucję szybkiego i wolnego marszu. Rewolucjami szybkiego marszu są więc te ruchy, które cechują się silnym radykalizmem, który jest nie do zaakceptowania przez społeczeństwo i przez to upadają równie szybko jak powstają. Nie oznacza to jednak, że podnoszone wówczas postulaty giną na zawsze. Z czasem mogą one pojawić się w rewolucji wolnego marszu, która stopniowo transformuje społeczeństwo i jego instytucje w tym kierunku, odnosząc swoje sukcesy wraz z “dojrzewaniem” społeczeństwa do akceptacji nowych postulatów. Jako przykłady szybkiego marszu profesor Plinio podaje komunizujące ruchy anabaptystów czy babuwizm w trakcie rewolucji francuskiej7.
Przenosząc te terminy na grunt zmagań sił rewolucyjnych i kontrrewolucyjnych nam współczesnych, jako przykład rewolucji szybkiego marszu moglibyśmy wskazać wszystkie te radykalne ruchy spod znaku LGBT, które domagają się natychmiastowego uznanie głoszonych przez nie roszczeń, nie zważając na to, że społeczeństwo nie tylko nie jest na obecnym etapie zdolne ich przyjąć, ale wręcz ich nie rozumie. W wyniku tych działań nawet znaczna część z tych, którzy potencjalnie gotowi są poprzeć rewolucyjne idee nie jest w stanie zaakceptować pomysłów w rodzaju kilkudziesięciu “płci”, bowiem ich “rewolucyjna świadomość” dojrzała “zaledwie” do postulatów takich, jak np. homoseksualne “małżeństwa”. Jednakże postulaty te z czasem pojawiają się wśród tych sił, które powoli i stopniowo wdrażają kolejne rewolucyjne żądania. Nadmierne tempo zmian rewolucyjnych stanowi jednocześnie możliwość powstrzymania bądź spowolnienia pochodu Rewolucji, co doskonale obrazuje kazus tzw. Strajku Kobiet w odpowiedzi na zwiększenie ustawowej ochrony życia poczętego w Polsce. Coraz bardziej radykalne postulaty pojawiające się wśród liderów tego ruchu doprowadziły do stopniowego wykruszania się uczestników demonstracji, którzy swoje postulaty ograniczali raczej do kwestii związanych z legalizacją aborcji.
Należy więc rozróżniać Rewolucję jako proces, o którym tu piszemy, od rewolucji, rozumianych jako pewne przełomowe momenty historyczne, gdy Rewolucja manifestuje się w gwałtowny sposób dążąc do obalenia konkretnego, zwykle politycznego, porządku. Charakteryzując ducha Rewolucji Plinio Corrêa de Oliveira wskazuje na to, że doskonale wyrażają ją absolutna równość i całkowita wolność. Duchowi temu służą natomiast dwie namiętności: pycha oraz zmysłowość8.
Pycha prowadzi do egalitaryzmu. Proces ten rozpoczyna się w momencie, gdy osoba pyszna nie jest w stanie znieść podporządkowania skonkretyzowanej władzy, której dana osoba bezpośrednio podlega. Rodzące się uczucie nienawiści do władzy zyskuje charakter abstrakcyjny – nienawiści do władzy jako takiej, w konsekwencji “rozlewając się” na sprzeciw wobec wszelkiej nierówności.
Zmysłowość natomiast stanowi przyczynę prowadzącą do liberalizmu. Prowadzi bowiem ona do dokonywania wyborów sprzeciwiających się rozumowi, a prowadzących w swych skutkach do wyborów zgodnych z naszymi namiętnościami. Natura ludzka, skażona grzechem pierworodnym, skłonna jest wybierać postulaty sprzyjające naszym namiętnościom.
Na koniec tej części artykułu, jaką chcemy poświęcić pojęciu Rewolucji należy jeszcze wspomnieć, jak według Plinia Corrêi de Oliveiry przebiegał ten proces w historii. Pierwszych wyłomów w cywilizacji łacińskiej upatruje on u schyłku średniowiecza, w wieku XIV. Wskazuje na pewną zmianę w mentalności ludzi, mniej już wówczas ukierunkowanej na sprawy duchowe, gdyż coraz większą rolę odgrywać zaczynają rzeczy przyziemne i doczesne przyjemności. Świat więc odbiegał od ideału rycerstwa krucjatowego w duchu św. Bernarda z Clairvaux, a coraz bardziej przybliżał się do ideałów renesansu9.
Nowa epoka stała się zarzewiem buntu wobec średniowiecza i powstałej w tej epoce cywilizacji, buntu z jednej strony polegającej na nadmiernym zainteresowaniu pogańską przeszłością i starożytnością, przy pewnym z dystansowaniu się od wieków średnich. Z drugiej zaś charakteryzującą się otwartą rebelią przeciw władzy i nauczaniu Kościoła, a więc protestantyzmem10.
Kolejnym wielkim wybuchem Rewolucji była rewolucja francuska, stanowiąc konsekwencje tej poprzedniej rewolucji poprzez dalszy rozwój powstałych wówczas idei humanizmu i renesansu. Zepsucie moralne XVIII-wiecznych Francuzów stało się podwaliną dla tryumfu ateizmu. Bunt ten był niejako przeniesieniem protestanckiej rebelii wobec Kościoła na grunt polityczny – wznieceniem rebelii wobec władzy monarszej. Idee wyrosłe na poprzednich rewolucjach doprowadziły natomiast do narodzin komunizmu, który miał rozpętać kolejny etap Rewolucji u progu XX stulecia11.
Kontrrewolucja
Jeśli tak wygląda Rewolucja, to słusznie można domniemywać, że Kontrrewolucja stanowi odpowiedź na nią. Jak pisze sam profesor “Skoro Rewolucja jest nieporządkiem, to Kontrrewolucja jest przywracaniem porządku. A przez porządek rozumiemy pokój Chrystusa pod panowaniem Chrystusa, a więc cywilizację chrześcijańską, surową i hierarchiczną, sakralną od podstaw, antyegalitarną i antyliberalną”12. Przestrzega jednak przed traktowaniem Kontrrewolucji jako ruchu odrealnionego, walczącego z cieniami przeszłości, a więc rewolucjami, które w toku dziejów zdążyły sobie znaleźć godnych następców. Oznacza to, że Kontrrewolucja musi być reakcją na miarę naszych czasów i rozumianą przez pryzmat naszych czasów – skierowaną przeciw takiemu, z jakim realnie mamy obecnie do czynienia13.
Nie jest również Kontrrewolucja bezwiednym powrotem do “tego, co było”. Oczywiście kontrrewolucjonista zobowiązany jest do poszanowania tego wszystkiego, co z dawnej christianitas pozostało, respektując choćby szczątki tych dawnych instytucji, które przetrwały. Jednakże porządek jaki ma się narodzić powinien być doskonalszą wersją tego obalonego przez Rewolucję. Profesor Plinio wskazuje przy tym na trzy fundamentalne aspekty tego nowego porządku:
- Poszanowanie praw Kościoła i papiestwa wraz z głęboką sakralizacją życia doczesnego
- Hierarchizacja społeczeństwa opartego na wzorcach antyegalitarnych oraz antyliberalnych
- Aktywne zwalczanie Rewolucji i duszenie jej przejawów w zarodku14.
Jeśli Rewolucja jest procesem, to Kontrrewolucja jest nim także, choć o przeciwnym zwrocie. Proces ten urzeczywistnia się poprzez “zdobywanie dusz” dla Kontrrewolucji, mając na uwadze, że fundamentem Kontrrewolucji jest Ewangelia i Kościół, który ją głosi. Przemiana rewolucjonisty w kontrrewolucjonistę odbywa się poprzez nawrócenie religijne oraz odkrycie prawdziwej natury Rewolucji. Musi więc otwarcie Kontrrewolucja głosić Prawdę, a także otwarcie pokazywać to, czym Rewolucja jest w istocie. Okazanie zaś natury Rewolucji doprowadzić ma do wewnętrznego wstrząsu, czy to w wyniku ujrzenia Rewolucji w jej ekstremalnej formie, wykraczającej dalece poza aktualną “mądrość etapu”, czy to poprzez odkrycie prawdziwego celu drogi, jaką podąża człowiek przyjmujący kolejne etapy Rewolucji w drodze wolnego marszu. Przyjąć zatem należy, że w doktrynie profesora Plinia podstawową bronią Kontrrewolucji jest demaskowanie Rewolucji15.
Celem podstawowym Kontrrewolucji jest więc przywrócenie właściwych pojęć, zniekształconych przez Rewolucję, na czele z pojęciami dobra i zła. Wymaga to, zwłaszcza dzisiaj, przywracania należytego rozumienia wiary katolickiej i jej prawd, które uległy zniekształceniu przez liberalną wykładnię doktryny Kościoła lub wprost głoszenie przez wielu duchownych heterodoksyjnych nauk16. Profesor wskazuje na katolickość Kontrrewolucji – wypływa ona z nauczania Kościoła i tylko będąc katolicka w pełni zasługuje na miano Kontrrewolucji. Nie oznacza to jednak, że wykluczona jest współpraca z tymi, którzy nie w pełni podzielają ten punkt widzenia, a mimo to prowadzą walkę, choćby mimowolną, z Rewolucją. Profesor wskazuje tu na różne instytucje społeczne, które samym swym funkcjonowaniem spowalniają Rewolucję lub dają jej odpór, jak również innowierców, którzy również odkryli zło tkwiące w ideach rewolucyjnych.
Krytyka
Doktryna Plinia Corrêi de Oliveiry spotyka się również z krytyką, zarówno ze strony lewicowej i liberalnej, jak również konserwatywnej. Krytyką lewicowo-liberalną nie będziemy się tutaj zajmować mając na uwadze jej niski walor merytoryczny oraz fakt, że ogranicza się ona głównie do piętnowania doktryny jako reakcyjnej czy “faszystowskiej”. Jednakże uczciwość wymaga przedstawienia zarzutów merytorycznych, a takie pojawiają się po stronie różnych nurtów konserwatywnych czy tradycjonalistycznych. Chcielibyśmy również podjąć się polemiki tam, gdzie uważamy to za stosowne.
Profesor Adam Wielomski w swoim artykule Plinio Corrêa de Oliveira (1908-1995), czyli teoretyk polityczny brazylijskich plantatorów wskazuje na dualistyczny charakter podziału stosowanego przez profesora Plinia pisząc, iż wynika to z perspektywy brazylijskiej, gdzie scena polityczna nie zna centrum, a jedynie dwie skrajności17. Nie negując takiej możliwości chcielibyśmy jednak wskazać, że istnieje także alternatywne, bądź przynajmniej uzupełniające wyjaśnienie takiego poglądu. Należy wskazać, że istotą Kontrrewolucji jest tryumf panowania Chrystusa, który, jak mówi sam o sobie, jest drogą, prawdą i życiem18. W tej Prawdzie nie ma opcji pośrednich, toteż jasnym jest dla nas, że w istocie prawdziwy Kontrrewolucjonista musi kroczyć prostą ścieżką do Prawdy i jakiekolwiek opcje pośrednie są tutaj wykluczone.
Podobnie też zarzut politycznego manicheizmu, w którym nie ma miejsca na kompromisy19, należałoby rozważyć z podobnej perspektywy. Naszym zdaniem ten rozdział na dwa przeciwstawne obozy należałoby raczej przyrównywać do augustiańskich dwóch państw20. W podziale tym Kontrrewolucja pełni rolę Państwa Bożego, Rewolucja zaś jest tym drugim, doczesnym państwem. Choć nie jest tajemnicą zainteresowanie Augustyna manicheizmem w okresie poprzedzającym jego nawrócenie, to jednak jego myśl nie stanowi niczego przeciwnego wierze chrześcijaństwie. Jeśli więc proces kontrrewolucyjny ma z zasady prowadzić do Państwa Bożego, wtedy wszystko, co ostatecznie do niego nie doprowadzi, lecz zatrzyma się gdzieś po drodze, Kontrrewolucją być nie może.
Zgodzić się natomiast musimy z profesorem Wielomskim, gdy wskazuje on na pewne trudności w aspekcie praktycznym. Tak ujęty pogląd sprawia, że w istocie niewielu jest kontrrewolucjonistów, wszyscy zaś, którzy nas otaczają zdają się być mniej lub bardziej przesiąknięci Rewolucją. W aspekcie praktycznym kontrrewolucyjnej krucjaty prowadzi to do pewnego ograniczenia “zdolności koalicyjnej” z tymi, którym jednak do pewnego stopnia jest nam po drodze. Nie oznacza, to jednak, że Plinio Corrêa de Oliveira, nie przewiduje możliwości zawierania taktycznych sojuszy21, o wszystkim więc ostatecznie decyduje nie tyle doktryna, co jej praktyczne zastosowanie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ks. Piotr Skarga – kaznodzieja polskiej kontrreformacji
Podsumowanie
Plinio Corrêa de Oliveira bez wątpienia jest jedną z ciekawszych postaci konserwatyzmu XX wieku, a także organizatorem, którego dzieło przetrwało swego założyciela i rozwija się nieprzerwanie aż po dziś dzień. Wykład jego doktryny prezentuje dalece szersze postrzeganie problemu, niż zwykle prezentują autorzy konserwatywni, odnoszący się głównie do sfery metafizycznej i metapolitycznej. Brazylijczyk ukazuje jak proces rewolucyjny przenika wszystkie aspekty życia społecznego, nie zaś tylko sferę państwa i Kościoła.
Przesłanie, które zawiera doktryna brazylijskiego myśliciela w dużo większej, naszym zdaniem, mierze ma charakter walki duchowej niż politycznej, stąd też zawarte w części poświęconej krytyce profesora uwagi wskazujące na pewną trudność zastosowania tej doktryny w bieżącej walce politycznej, wymagającej jednak często daleko idącej elastyczności. Optowanie bowiem wyłącznie za rozwiązaniami bezkompromisowymi prędzej czy później postawi nas przed wyborem “wszystko albo nic”, gdzie najbardziej spodziewanym rezultatem będzie niestety ten drugi.
Bez względu jednak na to, czy w pełni podzielamy pogląd profesora Plinia, czy też może jesteśmy zaledwie, jak ujmuje to ten myśliciel, kontrrewolucjonistą potencjalnym, sądzimy, że warto zapoznać się z jego myślą. Pozwoli nieco inaczej spojrzeć na zagrożenie niesione przez Rewolucję.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w kwartalniku “Myśl Suwerenna. Przegląd Spraw Publicznych” nr 3(9)/2022.
Grafika: P.P.Pyres, Plinio Corrêa de Oliveira como prior carmelita no sodalício Virgo Flos Carmeli [CC BY-SA 4.0]
1 R. de Mattei, Krzyżowiec XX wieku. Plinio Corrêa de Oliveira, Kraków 2004, s. 15-17; M. von Gersdorff, Droga kontrrewolucjonisty, Kraków 2018, s. 17-18.
2 R. De Mattei, Op. cit., s. 17-23; M. von Gersdorff, Op. cit., s. 17-18.
3 R. De Mattei, Op. cit., s. 29-32; M. von Gersdorff, Op. cit., s. 33.
4 R. De Mattei, Op. cit., s. 41-46; M. von Gersdorff, Op. cit., s. 48-53.
5 P. Corrêa de Oliveira, Rewolucja i kontrrewolucja, Kraków 2017, s. 49.
6 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 40.
7 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 43; R. De Mattei, Op. cit., s. 129-130.
8 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 54; M. von Gersdorff, Op. cit., s. 89.
9 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 27-28.
10 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 28-29.
11 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 29-30.
12 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 79.
13 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 77; R. De Mattei, Op. cit., s. 143-144.
14 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 79-82.
15 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 98-102.
16 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 105-106.
17 A. Wielomski, Plinio Corrêa de Oliveira (1908-1995), czyli teoretyk polityczny brazylijskich plantatorów, ”Pro Fide Rege et Lege”, 2013/2014, Nr 2(72), s. 35-40,
18 J 14, 6 [za:] https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=353 (dostęp z dn. 13.10.2022).
19 A. Wielomski, op. cit., 40-42. Należy tu podkreślić, że prof. Wielomski nie formułuje tu zarzutu, jakoby doktryna brazylijskiego myśliciela miała być odnowieniem antycznych herezji, ogranicza to jedynie do politycznego rozumienia terminu i stosowania dualistycznego poglądu na metapolitykę.
20 Św. Augustyn, Państwo Boże, XIV, 28.
21 P. Corrêa de Oliveira, Op. cit., s. 118-119.